Oczyszczalnie drenażowe – ZALETY I WADY

Pierwszymi oczyszczalniami, jakie zaczęto montować przy budynkach jednorodzinnych, były oczyszczalnie drenażowe, składające się z osadnika gnilnego i drenażu rozsączającego.
Do Polski na szerszą skalę takie oczyszczalnie trafiły na początku lat 90-tych ubiegłego stulecia. Niesłusznie były one reklamowane jako bezobsługowe. Skutkiem takiej "bezobsługowości" jest szybkie zakolmatowanie (zapchanie) drenażu rozsączającego i brak odpływu ścieków. Co gorsza dzieje się to najczęściej w najmniej odpowiednim momencie, np. święta, dużo gości. Można sobie wyobrazić, jak czujemy się, gdy z oczyszczalni na powierzchnię terenu wypływają fekalia.

Oczyszczalnie drenażowe mają też swoje zalety. Są to:

  • prosta budowa, która pozwala na montaż bez zatrudniania fachowej firmy.
  • przy korzystnym spadku terenu, głębokim poziomie wód gruntownych oraz bardzo płytkim wyjściu kanalizacji z budynku można je zrobić jako grawitacyjne, bez potrzeby przyłącza prądu.
  • cena takich urządzeń jest niska, ale jeżeli doliczymy koszty dodatkowych materiałów w postaci podsypki z piasku i kamienia (powinno być ok. 25 ton), to łączny koszt już nie jest taki atrakcyjny.

Widok niedziałającej oczyszczalni drenażowejDo najczęściej wymienianych wad, przez użytkowników oczyszczalni drenażowych, należą:

- nieprzyjemne zapachy powstające w osadniku gnilnym, które rozchodzą się po ogrodzie, gdy wentylacja wysoka nie działa dobrze. Czasami wydobywają się one nawet w budynku.
Dzieje się to najczęściej w dniach zmiany pogody, gdyż właśnie wtedy następują zakłócenia ciągu grawitacyjnego w wentylacji wysokiej.
- krótka żywotność drenażu i zniszczenie ogrodu podczas regeneracji tegoż drenażu.
Częstym tego powodem jest zbyt mała ilość użytego kamienia oraz nowoczesna chemia gospodarcza. Powoduje ona szybkie wytworzenie nieprzepuszczalnej warstwy pod drenażem - nawet na gruncie piaszczystym. W dawnych czasach drenaż był rozwiązaniem znacznie trwalszym, bo nie było tak zaawansowanej chemii gospodarczej.

- niespełnianie norm oczyszczania na terenach aglomeracji. Są to tereny objęte wyższymi wymogami odnośnie oczyszczania ścieków. Należy sprawdzić, czy nasz dom nie leży w takim obszarze.

- duże zapotrzebowanie terenu na oczyszczalnię. W zależności od przepuszczalności gruntu na oczyszczalnię dla 4 osób potrzeba od 50 do 100 m2 ogrodu. Jest to kilkakrotnie więcej niż przy oczyszczalni biologicznej z systemem GREEN SHOWER.

Ważnym argumentem dla coraz większej liczby osób jest też sama świadomość, że montując oczyszczalnię drenażową będą wprowadzać dużą ilość zanieczyszczeń do własnego ogrodu, skażając przy tym ziemię i wodę.

Życie w ciągłej świadomości zatruwania najbliższego otoczenia może stać się  udręką psującą radość mieszkania w pięknym domu.

Interesujący artykuł? Przeczytaj także o...

Wielu osobom dom kojarzy się z budynkiem, który wykonany jest z betonu, cegieł oraz wielu innych materiałów murarskich. Jednak w ostatnich latach można w naszym kraju zauważyć wzrost zainteresowania konstrukcjami z drewna. To trend, który przybył do naszego kraju zza oceanu, ponieważ to właśnie w... więcej
Kiedy myślimy o gromadzeniu wody, najczęściej przychodzi nam na myśl korzystanie z kranu. Jednak istnieje ekologiczne i ekonomiczne rozwiązanie, które pozwala na wykorzystanie wody deszczowej do celów domowych - beczka na deszczówkę. W tym artykule omówimy, dlaczego warto rozważyć instalację beczki... więcej
Czy zastanawialiście się kiedyś, jak wiele produkujecie śmieci? Z pewnością nie, a w naszej opinii jest to niezwykle ważna kwestia, z którą warto się zapoznać. Według statystyk przeciętna osoba w ciągu roku wytwarza aż 360 kg śmieci różnego gatunku. Oznacza to, że czteroosobowa rodzina w tym... więcej